Skok w bok...
Wszystko zaczęło się od… gałek ceramicznych...
Idąc za ciosem stwierdziliśmy, że gdzieś trzeba je przykręcić, a że w Internecie roi się od przeróbek meblarskich to postanowiliśmy spróbować swoich sił i też przerobić meble na swoje potrzeby ;)
W naszej ceramicznej pracowni pojawiła się biała komoda, rozmontowaliśmy ją na części pierwsze, które wylądowały na stole (operacyjnym :D)
Zaczęliśmy od przygotowania mebla do pomalowania i naniesienia na niego aplikacji.
Krótko mówiąc - zmatowienie powierzchni, zagruntowanie, naniesienie tekstur 3D od szablonów.
Aby nadać meblom charakteru pomyśleliśmy o sztukaterii, docięliśmy odpowiednio frezowane listwy i całość pomalowaliśmy granatową farbą kredową.
Kolejnym krokiem było postarzenie mebli i wydobycie tekstury, w tym celu zrobiliśmy przecierki w kolorze niebieskim i nanieśliśmy delikatnie złoty wosk, aby jeszcze bardziej uwypuklić elementy wzoru.
Chcieliśmy aby nasze meble wyglądały elegancko sięgnęliśmy więc po naszego asa w rękawie i nanieśliśmy złoto w płatkach na wykończenie listew.
Wreszcie nadszedł czas na nasze gałeczki :D
Najbardziej wyczekiwany moment naszej pracy.
Tak wygląda nasza komoda w całej okazałości :)
Jak to zwykle bywa, okazało się, że ściana i stolik nie pasuje do nowego mebla ani reszty otoczenia :D
Przemalowaliśmy zatem ścianę, stolik, zrobiliśmy z listew nowe ramy do obrazów i nanieśliśmy wzór z aplikacji również na drugą ścianę.
Nie bójcie się zmian oraz ciemnych kolorów :D dobrze dobrane są wstanie zdziałać cuda.
Nasz kącik znajduje się w głębi mieszkania i dociera do niego mniej światła. Wcześniej był beżowy przez co wydawał się ciemny, a kolory brudne.
Ciemno granatowa farba z domieszką czerni (nie mogliśmy kupić gotowej, aż tak ciemnej farby) paradoksalnie rozjaśniła to miejsce w naszym domu. Kolory są mocne, nasycone i kontrastowe.
Mamy nadzieję że nasz skok w bok będzie dla Was inspiracją ;)